Każdy lek jest trucizną, każda trucizna lekiem – nauczał w XVI w. Paracelsus, wytrawny badacz roślin leczniczych i twórca alchemii. Chodzi o wielkość dawki: musi zostać właściwie dobrana. Ta uniwersalna reguła zbyt rzadko bywa przywoływana w kontekście związków zmieniających stan świadomości. Doskonałym przykładem jest ketamina, lek wynaleziony w 1963 r. na potrzeby lekarzy frontowych w Wietnamie, by mogli szybko na polu walki znieczulać rannych żołnierzy. Od tamtego czasu anestezjolodzy potwierdzają, że jest to środek bezpieczny, jeśli stosowany zgodnie z zaleceniami i pod opieką lekarza (…). Dalsza część artykułu na łamach portalu “Polityka”
Share this post